Kosmetyki pielęgnacyjne Filorga zagościły u mnie ponad rok temu. Skusiły mnie swym obiecującym składem oraz opisem producenta, który porównał działanie kosmetyków do zabiegów medycyny estetycznej. Pierwszymi produktami, jakie zaczęłam stosować były odmładzające kremy na dzień i noc, kolejno zaopatrzyłam się w całą kompleksową pielęgnację tejże marki. Dziś chciałabym napisać kilka słów na temat świetnej maski, którą bardzo polubiłam za natychmiastowe efekty na mojej skórze.
Maska posiada gęstą, kremową konsystencję w białym kolorze. Kosmetyk łatwo rozprowadza się na skórze, jednak jest odrobinę tępy, więc musimy trochę poczekać, zanim się wchłonie. Maseczka ma delikatny pudrowo kwiatowy zapach, wszystkie kosmetyki tej marki pachną podobnie. Pierwsze efekty po zastosowaniu produktu widoczne są już w 30 minut. Skóra jest wyraźnie rozjaśniona, koloryt staje się ładnie wyrównany. Bardzo podoba mi się to iż maska usuwa oznaki zmęczenia, skóra staje się zrelaksowana, gładka w dotyku. Produkt świetnie nawilża, wygładza oraz niweluje drobne zmarszczki.
Opakowanie to szklany kwadratowy pojemnik, zamykany plastikową nakrętką. Wewnątrz słoiczka znajduje się plastikowy wkład w którym umieszczono maskę. Szata graficzna jest elegancka, minimalistyczna. Szkło z którego pojemnik został wykonany jest przeźroczyste, matowe, zdobi je jedynie napis z nazwą produktu oraz marki. Wszystko prezentuje się schludnie i bardzo klasycznie.
Pojemność/ 50 ml
Cena/ 144 zł
Dostępny/ Notino