Może
zacznę od najistotniejszej dla mnie kwestii jaką jest działanie
produktu. Puder sprawia że już po jednej aplikacji na skórze tworzy się
delikatna opalenizna, która utrzymuje się przez kilka dni. Jest to dla
mnie wspaniałe rozwiązanie, gdyż efekt jest naprawdę piękny i bardzo
naturalny.
Kosmetyk Vita Liberata jest produktem mineralnym, posiada sypką konsystencję, bardzo przyjemną w
aplikacji. Efekt jaki chcemy uzyskać oczywiście możemy stopniować w
zależności od naszych preferencji. Puder deje aksamitne, matowe
wykończenie. Osobiście mam bardzo jasną cerę więc raczej staram się
stosować go w jak najmniejszych ilościach by efekt był jak najbardziej
naturalny. Kosmetyk dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych, ja
posiadam najsnadniejszy odcień No.1 Sunkissed.
SAMOOPALACZ w piance
produkt
jest dla mnie prawdziwym hitem wśród samoopalaczy. Zacznę od piankowej
konsystencji która po aplikacji na skórę błyskawicznie się wchłania i
zasycha. Dzięki temu nie musimy tracić czasu na czekanie aż produkt
dobrze się wchłonie, by nie pobrudzić nim ubrania. Rękawica niezwykle
ułatwia aplikację, dzięki niej możemy szybko i precyzyjnie nałożyć
piankę na skórę. Trwałość kosmetyku to dwa - trzy tygodnie jest to
naprawdę imponujące gdyż zazwyczaj produkty samoopalające zmywają się
już po pierwszej kąpieli. Kolejnym plusem jest to iż zapach jest
praktycznie niewyczuwalny z czego bardzo się cieszę gdyż na ogół balsamy
samoopalające po wchłonięciu w skórę tworzą bardzo nieprzyjemną woń.
Produkt już podczas aplikacji zostawia delikatny kolor na skórze, dzięki
temu dokładnie widzimy gdzie został nałożony tym sposobem unikamy smug.
Pianka daje bardzo naturalny efekt skóry muśniętej letnim słońcem.
SUCHY OLEJEK MARULA
Po bardzo pozytywnych doświadczeniach zpianką samoopalajcą byłam ogromnie ciekawa tej nowości.Ponieważ jak do tej pory jakoś nigdy tak w 100% nie byłam zadowolona z suchych olejków.
Konsystencja
produktu jest bardzo rzadka, dlatego też nie należy przesadzać z
ilością przy aplikacji. Kosmetyk posiada ciemno brązowy kolor z
maleńkimi złotymi refleksami. Przed użyciem należy wstrząsnąć buteleczką
by olejek się wymieszał.
Aplikacja jest bezproblemowa, niewielką ilość rozprowadzamy na skórze kulistymi ruchami. Dużym atutem jest przepiękny zapach.
Produkt pozostawia od razu na skórze delikatny odcień brązu.
Olejek
daje efekt pięknej naturalnej opalenizny, już po jednym zastosowaniu.
Produkt bardzo szybko wchłania się w skórę, nie pozostawia tłustej
powłoki. Skóra jest doskonale nawilżona, rozświetlona i zyskuje piękny
odcień opalenizny.
Nie miałam jeszcze kosmetyków Vita Liberata, ale bardzo bym chciała jakiś samoopalacz, którym bym mogła opalić moje blade nogi :D
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką. Samoopalacz mam ochotę wypróbować, w sam raz na wiosnę. :)
OdpowiedzUsuńfajny blog! będe częściej tu zaglądać
OdpowiedzUsuń