Witam was w pierwszy dzień lipca. Cieszę się że udało mi się wyjątkowo zdążyć na czas z tym wpisem, gdyż zazwyczaj post z ulubieńcami pojawia się spóźniony. Dziś zaprezentuję Wam kilka kosmetyków kolorowych które w ostatnim czasie często goszczą w moim letnim makijażu.
Makeup revolution paleta eyes like angels
_______________________________________________
Paleta zawiera głownie perłowe cienie o kremowej konsystencji, znajdują się w niej również kilka matów, dzięki którym można fajnie uzupełnić makijaż.
Cienie są dobrze napigmentowane, jednak ich aplikacja może stwarzać drobne problemy gdyż trochę się obsypują, do nakładania polecam płaski pędzel, stopniowe dokładanie cienia co zniweluje problem. Nasycenie kolorów jest bardzo dobre, intensywność możemy stopniować w zależności od tego jaki chcemy uzyskać makijaż. Kolory dobrze się rozcierają i łączą ze sobą co bardzo ułatwia i przyspiesza pracę z nimi.
Paleta nadaje się do wykonywania różnych makijaży od fantazyjnych po dzienne, gdyż znajdują się w niej cienie aż 32 kolorach od jasnych po ciemne odcienie. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i bardzo często po nią sięgam.
Paleta została wykonana z twardego plastiku w kolorze czarnym. Na zewnętrznej części produktu znajdują się napisy w złotym kolorze. Wewnątrz znajduje się duże lustro, dzięki czemu bez problemu możemy przy nim wykonać makijaż bądź poprawki. Całość prezentuje się bardzo klasycznie i elegancko. Paleta jest praktyczna i wygodna w użyciu.
NYX rozświetlacz mozaika
_____________________
Konsystencja idealna miękka, nie ma problemu z nabieraniem na pędzel oraz z aplikacją, nie osypuje się, równomiernie pokrywa twarz nie tworząc plam.
Rozświetlacz świetnie się rozciera oraz idealnie stapia ze skórą a dzięki właściwością mineralnym nawilża. utrzymuje się prawie cały dzień na mojej twarzy.
Poziom pigmentacji średni nie jest za mocny, dla mnie jest to jego dużą zaletą gdyż wiem że nie przesadzę z ilością nawet przy słabym świetle.
Kosmetyk wygląda na twarzy bardzo delikatnie, subtelnie rozświetla cerę tworząc piękną poświatę dającą efekt zdrowej wypoczętej skóry. Trwałość bardzo dobra utrzymuje się prawie cały dzień na mojej twarzy.
Produkt znajduje się w czarnym pudełeczku z przeźroczystym wierzchem, zamykanym na magnes. Opakowanie jest wygodne i praktyczne w użyciu.
Produkt jest w formie mozaiki, składającej się z pięciu kolorów które możemy używać oddzielnie lub łączyć ze sobą. Dużym plusem jest również to iż możemy używać go jako róż bądź cienia do powiek. Idealny do przeróżnych kombinacji w makijażu.
Lambre odżywczy podkład
___________________
Najczęściej sięgam po sypkie podkłady mineralne, jednak czasem zdarza się że potrzebuje płynnego podkładu. Bardzo polubiłam kosmetyk Lambre 35+ gdyż idealnie spisuje się przy mojej suchej i wrażliwej skórze. Produkt bardzo ładnie się rozprowadza, nie tworzy smug. Świetnie stapia się z moją skórą oraz dostosowuje do jej koloru. Podkład nie wysusz, nie podkreśla suchych skórek. Kosmetyk dzięki zawartości kwasu hialuronowego doskonale nawilża i wygładza cerę. Podkład nie zapycha i nie obciąża skóry, jest niewyczuwalny. Bardzo dobrze kryje nawet widoczne niedoskonałości, utrzymuje się przez kilka godzin. Wybrałam najjaśniejszy odcień nr.1 gdyż w okresie zimowym, moja skóra ma bardzo jasny odcień a większość podkładów jest za ciemna, tutaj trafiłam idealnie. Jestem bardzo zadowolona z koloru oraz odżywczego działania.
Yves Rocher połyskująca pomadka do ust
___________________________
Szminka posiada delikatną jedwabistą konsystencję w bardzo subtelnym odcieniu. Kolor pomadki jest zbliżony do naturalnego odcienia ust. Efekt jaki tworzy to subtelny połysk z odrobiną przeźroczystego koloru. Niestety pomadka troszkę wysusza moje usta oraz podkreśla suche skórki. Bardzo nie lubię takiego działania i przez to szminka nie należy do moich ulubionych. Pomadka mimo słabej pigmentacji utrzymuje się przez kilka godzin.
Zapach owocowy, delikatny lekko słodki, prawie nie wyczuwalny za co duży plus, gdyż nie znoszę pomadek do ust o intensywnej woni.
Szminka znajduje się w plastikowym pół przeźroczystym opakowaniu. Zakrętka dobrze się trzyma, nie odpina się bez obaw możemy nosić, ją w torebce. Mechanizm działa bez zarzutu, nie zacina się, swobodnie wkręcamy i wykręcamy kosmetyk.
Catrice kredka rozświetlająca łuk brwiowy
______________________________
Kredka posiada delikatną kremową konsystencję, dzięki czemu jest bardzo przyjemna w aplikacji. Kosmetyk łatwo rozprowadza się oraz rozciera na skórze. Kolor jaki daje jest bardzo naturalny zbliżony do koloru ciała, delikatny róż z matowym wykończeniem. Świetne jest to że nie posiada żadnych widocznych, brokatowych drobinek, które mogły by stworzyć tandetne wykończenie.
Kredka pięknie rozświetla oraz optycznie podnosi łuk brwiowy, tworząc efekt zdrowej, wypoczętej twarzy. Kosmetyk idealnie spisuje się również jako kredka do podkreślania lini wodnej, jestem bardzo zaskoczona jej trwałością, gdyż utrzymuje się praktycznie przez cały dzień bez żadnych poprawek. Jest to gruba, drewniana kredka o masie 1,64g. Prezentuje się świetnie dzięki, pięknym czarnym aplikacją na różowym tle. Temperowanie kredki niestety nie należy do przyjemności, gdyż kosmetyk obkleja temperówkę, a przez to cały proces staje się już mniej przyjemny. Sumując jestem bardzo zadowolona z jakości, jest to dobry kosmetyk w przystępnej cenie.
Rimmel Maskara Wake Me Up
_______________________
Tusz do rzęs Rimmel to świetna nowość na lato. Bardzo polubiłam jego świeży ogórkowy zapach który jest bardzo oryginalny. Maskara posiada właściwości wydłużające oraz pogrubiają. Dzięki dobrze wyprofilowanej szczoteczce idealnie rozdziela rzęsy. Maskara jest czarna, posiada gęstą konsystencję oraz bardzo dużą szczoteczkę. Produkt ładnie podkreśla oraz pogrubia włoski, rzęsy są dobrze rozdzielone. Tusz nie odbija się na powiekach nie tworzy gródek. Kolor jest bardzo intensywny, piękna głęboka czerń.

Rozświetlacz NYX też lubię :D
OdpowiedzUsuńStrasznie kusi mnie ta maskara 😄
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta kredka z catrice :)
OdpowiedzUsuńwow ile kolorów ma ta paletka tusz mi się podoba :P
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki w palecie. Mnie bardzo ciekawi ta kredka.
OdpowiedzUsuńTusz z ogórkiem brzmi mega zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTusz bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMascarę bardzo polubiłam! :)
OdpowiedzUsuńKilka razy zastanawiałam się nad zakupem tego rozświetlacza z NYX, ale chyba ostatecznie zdecyduję się mimo wszystko na Mary-Lu ;)
OdpowiedzUsuńTen tusz bardzo mnie ciekawi :]
OdpowiedzUsuńNic z tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tę mozaikę z NYX :)
OdpowiedzUsuńja mam ochotę na kremy pose ;)
OdpowiedzUsuńKolory paletki prześliczne! :)
OdpowiedzUsuńTa maskara mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńpewnie kiedyś wypróbuję ten tusz, lubię podkład Wake Me Up ale mam wersję bez witaminy c, tą starszą
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic Lambre, ale nabieram ochoty!
OdpowiedzUsuńOgórkowy tusz bardzo mnie intryguje :D
OdpowiedzUsuńCienie są dobrze napiętnowane - odpadłam! :D
OdpowiedzUsuńNie hejtuję, autentycznie śmiechłam :)
Świetna jest ta paletka :)
OdpowiedzUsuńTa duża paleta cieni kusi mnie od dawna :) Nie wiem tylko czy miałabym czas się malować takimi kolorkami, odkąd pracuję w biurze przerzuciłam się na stonowane makijaże, a kolorki zostawiam ewentualnie na weekend :)
OdpowiedzUsuńCienie mają piękne kolory :)
OdpowiedzUsuń